Co wyróżnia przedsiębiorców z sukcesami od tych… drugich

Rafał Chmielewski 30 maja 2017 4 komentarze

Kiedy miałem zaszczyt odbierać Statuetkę Lidera Marketingu z rąk Pawła Królaka dla web.lex, Paweł wspomniał o jednej dość trywialnej i oklepanej, ale ważnej rzeczy:

Bez działania nie ma rezultatów.

Wiesz co? Zauważyłem, że wykonanie 20% tego, co wynosisz ze szkolenia, nie tylko sytuuje Cię w gronie przedsiębiorców, którzy są – zwyczajnie – aktywni, ale przede wszystkim powoduje – uwaga, Ameryki też nie odkryję – szybszy rozwój biznesu. Tylko 20%! Tylko tyle i aż tyle! Wiele osób nie robi nic. Żyje marzeniami i odkłada wszystko na potem. A potrzeba tak niewiele…

Wiele razy słyszałem w swoim kierunku, że realizuję to, czego się uczę. Szczerze? Tak! Może jakieś 50%…. Albo mniej… Nie jestem zatem godny naśladowania – mimo wszystko…

Niemniej jakoś z tym nawykiem trzeba walczyć. Bo jeśli tylko 20% spowoduje, że Twoja firma będzie rosła jeszcze szybciej, to nie jest to wiele, ale jednak swój tyłek trzeba ruszyć.

Jak się przełamać?

W kilku punktach opisała to właśnie Wanda Łoskot na swoim blogu Sukces Twojej Firmy – szczerze polecam Ci tę listę. A jeśli Wanda o tym pisze, to wie co mówi. Wanda ma doświadczenie w doradztwie biznesowym na całym świecie – być może robiła to kiedy Ty jeszcze biegałeś w pieluchach 😉 Pomogła nie tylko mnie, ale setkom innych przedsiębiorców.

Na pewno też jednym ze sposobów na poradzenie sobie ze złym nawykiem odkładania na potem jest proces Kaizen, o którym wspomina często przywołany na wstępie do tablicy Paweł Królak. Kaizen to filozofia małych kroków. Ma ona wiele sensu – kiedy masz wielki projekt do realizacji, lepiej go wykonać po kawałku, co oczywiste. Ale tak samo jest w budowaniu firmy – zrób jedną zmianę, drobną zmianę, raz na jakiś czas. Zmianę która nie kosztuje Cię ogromnego wysiłku, która nie zmiażdży na wstępie Twojej chęci do zmian. Drobna zmiana, mały kroczek. Takie właśnie 20%, albo jeszcze mniej.

Przy okazji podpowiem Ci, że Paweł ma specjalny program dla rozwijających się firm, który właśnie jest skonstruowany wedle filozofii Kaizen – małe kroczki. Raz na miesiąc dostajesz płytę z lekcją i zadaniami do wykonania w swojej firmie. Działa rewelacyjnie – o ile oczywiście stać Cię na takie drobne kroczki 😉 Wypróbuj – nie umrzesz od tego >> Sam jestem uczestnikiem programu, więc wiem co mówię.

Co jeszcze mogę dodać?

Bywa, że nie wdrażasz wiedzy ze szkoleń, gdyż jest ona beznadziejna. Być może takich szkoleń na rynku jest mnóstwo – nie widzisz sensu poświęcania energii na głupoty. Jednakże są na rynku szkolenia i wiedza, która jest bardzo, BARDZO wartościowa. Oczywiście taka wiedza nie jest tania. Takiej wiedzy nie dostaniesz na szkoleniach za unijne pieniądze. Ale raz w roku warto wydać kilka tys. na coś z górnej półki. Te pieniądze się zwracają tysiąckrotnie.

Przykład? Proszę bardzo:

Kiedy siedziałem w korporacji za biurkiem, marzyłem o tym, aby się z niej wyrwać. Jednak jedyne co miałem, to wiedza w zakresie opodatkowania dochodów zagranicznych. Na różne sposoby zamierzałem ją sprzedawać myśląc, że ostatecznie będę mógł na niej dobrze zarobić. Ale … nic z tego nie było. W końcu poszedłem na szkolenie do Wandy Łoskot (to był 2007 rok), za które zapłaciłem może 1000 pln, i Wanda wówczas namówiła mnie na założenie bloga.

To był strzał w wielką DZIESIĄTKĘ!

Ten blog stworzył potem podwaliny całego biznesu, który dziś zwie się web.lex i jest główną osią mojego zawodowego życia, z którego pączkują dalsze projekty.

Ten skromy tysiąc pln na początku zwrócił się milion razy.

Podobnie nie stracisz pieniędzy korzystając z programu rozwoju autorstwa Pawła Królaka, o którym wspomniałem powyżej.

Zatem … do roboty!

Wszystko jest proste, tylko trzeba to zrobić.

🙂

*****

O filozofii Kaizen pisałem również tutaj >>

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Paweł 30 maja, 2017 o 14:17

„Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku”
„Najtrudniejszy jest pierwszy krok”
„Najłatwiej jest siedzieć, nic nie robić i płakać że się nie da, że się nie opłaca”
To wszystko racja 🙂
Ale po pierwszym kroku muszą iść następne i następne
Tancerze zawsze mówią: „Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy wstajesz”

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 30 maja, 2017 o 14:21

Na Pana Mecenasa to ZAWSZE można liczyć 😉

Dziękuję Pawle! 🙂
Rafał 🙂

Odpowiedz

Henryk III 29 sierpnia, 2019 o 17:17

Chińczycy podobno mówią: „Gdy upadniesz nigdy nie wstawaj z pustymi rękami”.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 29 sierpnia, 2019 o 18:22

Już ich kocham 😀

Dziękuję Panie Henryku i serdecznie Pana pozdrawiam!
Rafał 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: