Jeśli nie miałeś rodziców przedsiębiorców i nie miałeś okazji do podpatrywania i uczenia się na przykładzie ojca czy matki, to prowadzenia firmy będziesz musiał się po prostu nauczyć.
Nie jest tak, że sukces zależy od szczęścia. Nie wierz w to, co mówią niektórzy. Inni bowiem mówią – pod czym mogę złożyć podpis z własnej krwi z dużego palca – że szczęście sprzyja tym, którzy są najlepiej przygotowani 🙂 W firmie wszystko można zaprogramować i usystematyzować, aby stworzyć sprawnie działający biznes: podmiot, który się promuje, sam sprzedaje, zarabia i daje zadowolenie swojemu właścicielowi oraz źródło utrzymania innym ludziom.
Poczytaj o: Budowa głębszej relacji z pracownikiem
Aby budować firmę musisz podnosić swoje biznesowe kwalifikacje. Szkolenia są koniecznością i uważam, że najlepiej korzystać ze szkoleń, które poszerzają horyzonty. A takie prowadzone są wyłącznie przez doświadczonych przedsiębiorców. Pamiętaj, jeśli nie chcesz dolecieć do gwiazd, to do księżyca też nie dotrzesz. Dlatego namawiam Cię gorąco na szkolenia u wybitnych przedsiębiorców, gdyż ich spojrzenie na Twoją firmę znacznie poszerzy Twój obraz widzenia tego, co robisz na co dzień.
Jak wiesz swoją firmę prowadzę w branży prawniczej – pomagamy kancelariom prawnym w rozwoju za pomocą prawniczych blogów. Na szkoleniach marketingowych, których rocznie prowadzę kilkadziesiąt w kancelariach w różnych miejscach Polski, na samym końcu pokazuję taki oto obrazek:
Pokazuje on podział czynności w kancelarii, jakie prawnicy podejmują na co dzień. Ty możesz swoje własne czynności w swojej firmie uporządkować również według tego schematu. Niektóre z nich są nieważne i pilne (np. odebranie dziecka z przedszkola), inne nieważne i niepilne (np. oglądanie w pracy kolejnego odcinka Doktora Chałsa). Ale są też czynności ważne i pilne, czyli takie, które musisz wykonać w terminie, bo inaczej to kaplica i czarna dziura (np. zapłata podatku VAT), oraz czynności ważne ale niepilne (np. myślenie nad dalszą strategią, czy prowadzenie firmowego bloga).
Po co to pokazuję?
Okraszam ten obrazek przykładem z własnej praktyki. Jest to przypadek średniej warszawskiej kancelarii, która znalazła się w ciągu kilku miesięcy na granicy upadku. Upadku, dodam, z całkiem dobrej pozycji.
Dlaczego?
Bo jej właściciel zajął się sprawami, które uważał za ważne i pilne, a zaniedbał te, które były ważne, ale nigdy nie były pilne… Nie myślał o strategii, rozwoju, kształceniu, usługach, obsłudze klienta, sprzedaży, promocji w tym o blogu, i o wielu innych rzeczach. Nie myślał o rzeczach, które nigdy nie są pilne, ale gwarantują chociażby przetrwanie, jeśli nie rozwój. Które nigdy nie są pilne i dlatego… nie mamy tendencji do ich realizowania!
Tę historię przeczytasz w Polskim Prawniku tutaj >>
Ja sam kiedyś robiłem dokładnie tak samo. Poświęcałem się od rana do wieczora obowiązkom, które wydawały mi się ważne, bo były pilne i trzeba je było zrobić na już. Tymczasem zaniedbywałem to, co gwarantowało web.lex i mnie samemu bezpieczeństwo i rozwój. Dziś jest na szczęście inaczej. W web.lex pracuje cały zespół, który lwią robotę robi za mnie, jednak sam wciąż jestem zaangażowany w wiele procesów. Mimo tego jednak każdego dnia, bezwzględnie każdego dnia, znajduję czas na myślenie, planowanie, wymyślanie i szkolenia. Od tej mojej „przerwy” w pracy zależy nie tylko w końcu mój los, ale też los ludzi, którzy utrzymują swoje rodziny dzięki web.lex! Pomyśl o tym!
Zatem bądź mądry i pracuj mądrze – z głową. I ucz się od najlepszych.
****
Jednym z tych najlepszych jest na pewno Paweł Królak i jego Program Rozwoju, z którego korzystają też inne kancelarie prawne. Szczerze Ci ten program polecam – sam w nim uczestniczę jako przedsiębiorca.
Paweł był wcześniej gościem głównym podczas naszych dwóch web.lex Meetingów. Szkolił grupę naszych kancelarii w efektywnym zatrudnianiu i zarządzaniu.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Masz rację Rafale!
Kancelaria to przedsiębiorstwo. I prawnik, jak każdy przedsiębiorstwa powinien znać się zarządzaniu itp. itd. A działamy na bardzo trudnym rynku.
Każdy powinien się uczyć od lepszych lub najlepszych 🙂 i cały czas rozwijać 🙂
Bo kto nie idzie do przodu ten się cofa.
Pozdrawiam!
Paweł 🙂
Zatem idźmy do przodu Pawle! 🙂
Dziękuję Ci serdecznie i pozdrawiam gorąco!
Rafał 🙂
Całkowicie zgadzam się z myślą, że kluczem do sukcesu nie jest szczęście, ale systematyczne przygotowanie i nauka od doświadczonych przedsiębiorców. Szkolenia prowadzone przez osoby, które już osiągnęły sukces, to doskonały sposób na poszerzenie horyzontów i rozwój własnego biznesu. Warto inwestować w siebie i myśleć strategicznie, bo to właśnie te „niepilne, ale ważne” działania mogą zapewnić firmie stabilny rozwój na dłuższą metę.