„Czas reformatorów”

Rafał Chmielewski 09 lutego 2017 3 komentarze

Bywa, że zachodzę do antykwariatu i przeglądam książki. Przeglądam też książki na wszelkiego rodzaju wyprzedażach. Był czas, kiedy kupowałem je hurtowo, ale niestety nie miałem nawet możliwości wszystkich przeczytać. Dlatego teraz książek kupuję znacznie mniej, ale za to bardziej dokładnie i z rozsądkiem je wybieram.

Pewnego dnia na jednej z wyprzedaży trafiłem na książkę, która zdecydowanie otworzyła mi świat i poszerzyła moje horyzonty. To „Czas reformatorów – dlaczego w biznesie zwyciężają najbardziej oryginalne umysły„. Być może tytuł nie zachęca ale mnie zachęciło to, co było na tylnej stronie okładki:

William C. Taylor i Polly LaBarre zabiorą cię w rejs po nieznanych wodach przyszłości. Pokażą ci reformatorów – ludzi i firmy, które zmieniły trajektorie ewolucji swoich branż. Kiedy raz spojrzysz na swoją firmę i branżę oczami reformatora, rzeczywistość już nigdy nie będzie dla ciebie taka jak przedtem. I nie będziesz wątpić w to, że nadchodzi nowy czas – czas reformatorów.

Lubię tajemnice, a to właśnie tak brzmiało. Tajemnicza książka o biznesie. Wziąłem. Lektura mnie pochłonęła całkowicie. Zdałem sobie bowiem sprawę z tego, że nie jest prawdą, że na świecie jest jakiś uniwersalny system, który gwarantuje powodzenie w biznesie. Tym samym, moja firma może działać i odnosić sukcesy zgodnie z systemem, który ja stworzę! Tym samym – znowu – na system taki nie trzeba wydać miliona dolarów – wystarczy moja wyobraźnia i chęć do pracy.

Książka przedstawia firmy, które zorganizowane w odmienny sposób, odnosiły niebywałe sukcesy na rynku. Firmy, które wielokrotnie sprzeciwiały się zasadom panującym w ich branżach od dziesięcioleci. Nienaruszalnym biznesowy dogmatom. Zmieniały schematy i wytyczały nowe ścieżki. I wcale nie ma tutaj mowy o Apple czy Amazonie 😉

A o jakich firmach mowa jest?

ING Direct USA – oddział holenderskiej grupy kapitałowej, prowadzony przez Arkadiego Kuhlmanna. Założony w 2000 roku już w cztery lata później generował 250 mln. dol. Źródłem sukcesu banku jest wyraźna misja: poleganie na sobie i gromadzenie oszczędności. Może wydaje się to oczywiste, ale kiedy się głębiej nad tym zastanowisz, to dojdziesz do przekonania, że wszelkie instytucje finansowe tak naprawdę wyciągają od nas coraz to więcej pieniędzy. ING Direct tego nigdy nie robił. Pomagał jedynie oszczędzać twoje pieniądze ze znacznie wyższym oprocentowaniem lokat, niż w innych bankach.

Southwest Airlines – linie lotnicze założone przez Herba Kellehera. W roku 2005 linie te miały więcej pasażerów niż którekolwiek linie obsługujące loty krajowe w USA. Southwest w każdym aspekcie swojej działalności kieruje się „poruszającą” misją (demokratyzacja nieba) i wyjątkowemu systemowi wartości (wydajność i autentyczność), natomiast pracownicy mają silne poczucie celu, któremu służy cała firma.

CDN…

{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Paweł 10 lutego, 2017 o 10:54

Rafale 🙂

W antykwariacie, czy na wyprzedaży, można wygrzebać wiele ciekawych perełek 🙂
Kusi człowieka by kupić wiele pozycji w ciekawej cenie i tylko rozsądek (kiedy ja to przeczytam, gdzie schowam tą tysięczną książkę itp.) powstrzymuje człowieka.
Pewnym rozwiązaniem jest czytnik ebook`ów. No ale dałem się ponieść swej pasji do książek a nie o tym jest twój post 🙂 wybacz mi ten off-topic Rafale.

Ostatnie modne jest hasło „wyjść ze swojej strefy komfortu”.
Ale czy jest ono dla każdego? Wątpię

Życie, czy firma to jest jak wędrówka przez dzikie tereny czy wyprawa statkiem kupieckim na nieznane morza i oceany.
Kroczenie śladami innych (lub żeglowanie po znanych szlakach morskich) powoduje, że nigdy nie będziesz pionierem, nigdy nie będziesz pierwszy, nigdy nie odkryjesz nowej ziemi lub eldorado ale zwiększa szansę na bezpieczne dotarcie to celu.
Kroczenie i odkrywanie nowych szlaków, jest często bardzo ryzykowne, ale może być i bardzo zyskowne.

Jest takie powiedzenie: „kto nie ryzykuje ten nie wygrywa”
Ale nikt nie mówi, że wygrywa ten co nigdy się nie poddaje, myśli i jest cierpliwy.

Myślę, że wśród nas jest:
a) garstka odkrywców. Tych co odkrywają nowe szlaki, bo nie potrafią kroczyć śladami innych. Dzięki nim świat idzie do przodu.
b) mała grupa wojowników, którzy są otwarci na nowe, choć zawsze kalkulują. To oni idą obok lub za odkrywcami.
c) większość ludzi, którzy cenią bezpieczeństwo znanego szlaku i życia.

Pytanie: Czy wolisz prowadzić, być na czele, odkrywać nowe lądy i szlaki?
Czy wolisz większe bezpieczeństwo? Czy wolisz podążać za innymi?

CDN.

Ps. Pamiętaj tylko, że priorytety tworzą ludzie nie Bogowie

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 10 lutego, 2017 o 20:59

HAHAHA 🙂

Pawle, dziękuję Ci za Twoje przemyślenia! To trzeba omówić dokładniej przy kawie 😉

Rafał 🙂

Odpowiedz

Paweł 13 lutego, 2017 o 08:29

albo herbacie 😉

Paweł 🙂

Ps udanego początku tygodnia Rafale 🙂 i dużo zdrowia 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: